Na Sri Lance też jedzą buraki

Na mojej półce z książkami kucharskimi, podobnie jak w szafie z ubraniami, obowiązuje sezonowość. Czas już przypomnieć sobie kuchnię indyjską, arabską i naszą polską. 
Pierwsza wpadła mi w ręce  bardzo kolorowa książka Ricka Steina "Far Eastern Odyssey". Autor opisuje w niej swoją kulinarną podróż po krajach południowej Azji. 

Ponieważ szykuję się do przetrwania pierwszej zimy bez mięsa, a ponoć czerwony burak ma mi to ułatwić, to wybrałam przepis na curry z buraka (Sri Lanka).

W oryginalnym przepisie autor używa surowych buraków, ale o tej porze roku stare buraki gotują się bardzo długo i lepiej jest użyć takich lekko podpieczonych. Ja zazwyczaj piekę buraki przy okazji przygotowywania innych dań w piekarniku. Układam je z boku, na kratce do pieczenia i wyjmuję po 60 - 90 minutach. Po wyjęciu z folii i ostudzeniu przechowuję w lodówce, w szczelnie zamkniętym pojemniku.

DSC_0973.jpg

Curry z buraków

Inspiracja: Rick Stein, "Far Eastern Odyssey"

750 g buraków
3 łyżki oleju do smażenia lub klarowanego masła
1 łyżeczka czarnej gorczycy
laska cynamonu, około 7 cm
10 - 12 liści curry
2 małe cebule, obrane i drobno posiekane w kostkę
1 łyżeczka mielonego kuminu
4 ząbki czosnku, obrane i zmiażdżone
1 łyżeczka mieszanki curry, ja użyłam Sri Lanka Curry
1/4 łyżeczki kurkumy
opcjonalnie sproszkowana, ostra papryka
125 g passaty pomidorowej lub pokrojonych pomidorów z puszki
1 łyżka soku z limonki lub cytryny


Buraki dokładnie myjemy, owijamy w folię aluminiową i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180° C przez godzinę. Małe buraczki pieczemy w całości, a duże możemy przekroić na pół. 

Upieczone buraki studzimy, obieramy i kroimy w słupki. 
Buraczki możemy upiec dzień wcześniej. 

W dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz, dodajemy gorczycę, cynamon i liście curry. Całość podsmażamy przez kilka sekund, do czasu aż gorczyca zacznie strzelać. 

Dodajemy cebulę i podduszamy na małym ogniu do miękkości.

Dodajemy kumin, czosnek, mieszankę curry, kurkumę i opcjonalnie sproszkowaną ostrą papryczkę. Mieszamy i podsmażamy przez kilka sekund. 

Dodajemy pokrojone buraczki i passatę lub pomidory z zalewy. Doprawiamy solą, przykrywamy pokrywką i gotujemy na małym ogniu przez około 15 minut. Jeśli trzeba to podlewamy niewielką ilością wody. 

Sprawdzamy stopień ugotowania buraczków i jeśli są za twarde, to wydłużamy czas gotowania o 5 lub 10 minut.

Na koniec dodajemy sok z limonki lub cytryny i mieszamy.

Tak przygotowane buraczki podajemy z ryżem, np. ugotowanym z odrobiną kurkumy, i jogurtem naturalnym.

Smacznego!